Ararat – Śląsk
TRUDNE WYZWANIE czeka Jacka Magierę i jego podopiecznych w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy. Mimo tego, że Ararat powraca do europejskich pucharów po trzynastu latach to szczególnie u siebie jest to drużyna, która jest bardzo niebezpieczna. Zespół z Armenii rzadko gra w Europie, a jeśli już gra to odpada bardzo szybko, gdyż ostatnio raz w drugiej rundzie jakiekolwiek pucharu byli w sezonie 1975/76! Jak będzie tym razem?
Ararat – czwarte miejsce w poprzednim sezonie rodzimej ligi nie jest jakimś wybitnym wynikiem, ale takim na pewno już było wywalczenie Pucharu Armenii. W pierwszej rundzie trener Vardan Bichakchczyan i jego gracze pokonali troszkę nieoczekiwanie węgierski Fehervar (2:0 u siebie i 1:1 na wyjeździe). Przed starciem ze Śląskiem szkoleniowiec ten powiedział: Zawsze staramy się prezentować zrównoważony futbol. Wszyscy dobrze wiemy, że w tych rozgrywkach każda runda składa się z dwóch meczów, myślę że wszystko się rozstrzygnie w Polsce. Dlatego musimy podejść identycznie do obydwu spotkań. Dodał również: Analizowaliśmy ostatnie mecze Śląska, jednak nie chce rozpowiadać się o szczegółach. Na pewno jest to dobra drużyna i ma wyrównany, silny skład, dobrych piłkarzy. Wiem, że trener Śląska jest także bardzo doświadczony, myślę, że to jest kluczowy aspekt.
Śląsk – niby ani przez moment w dwumeczu z estońskim Paide wynik tej rywalizacji nie wydawał się zagrożony, ale gra ekipy Jacka Magiery nie powalała przede wszystkim swoją skutecznością. Starcie z zespołem z Armenii będzie znacznie trudniejszą potyczką, o czym wspomina trener Magiera: To jest dwumecz i naszym celem jest zwycięstwo w nim. Nie chcę zdradzać, jak poprowadzimy jutrzejszy mecz, jaki mamy plan. Nie możemy na pewno wpaść w pułapkę. Zadecydują detale i musimy być na wszystko gotowi pod kątem taktycznym, fizycznym i mentalnym. Dużo rozmawiamy i podkreślamy gotowość każdego zawodnika. Wchodzimy w tę część sezonu, gdzie gramy mecze co trzy dni i oby to się tak utrzymało do grudnia, żebyśmy jak najwięcej czasu spędzali na boisku. Mecz z Araratem to jeden z etapów realizacji tego celu. Z powodów problemów z wizą w tym starciu nie zobaczymy Lubambo Musondy.
Prognoza: w poprzednim sezonie ligowym Ararat w rodzimej lidze pokazywał się z bardzo dobrej strony przede wszystkim pod względem defensywnym. W całym sezonie zespół ten stracił tylko 18 bramek w 24 meczach. Natomiast w domowej rywalizacji był jeszcze bardziej skuteczniejszy tracąc 7 goli w 12 potyczkach. Również w pierwszej rundzie w rywalizacji z Fehervarem padało poniżej 2,5 gola (1:1 i 2:0). Śląsk z kolei w pierwszych dwóch meczach z Paide bardzo kiepsko prezentował się pod względem skuteczności, mimo że zdobył cztery gole. Spodziewam się starcia mocno defensywnego z obu stron i nie za wielu bramkowych okazji. Proponowane typy na to spotkanie: poniżej 2,5 gola (kurs 1,6).
