Arsenal-Newcastle
ZIMNY PRYSZNIC. Arsenal przed przyjazdem na Anfield miał znakomitą serię 10-ciu meczów bez porażki, która pozwoliła mu nie tylko wydostać się ze strefy spadkowej, ale też wznieść się w pobliże TOP4. Mecz z Liverpoolem miał być testem dla podopiecznych Mikela Artety, jak dużo jeszcze dzieli Kanonierów od tych najlepszych, test został oblany, ale nie mam wątpliwości, że The Gunners zmierzają w dobrym kierunku. W sobotę nadarza się idealna okazja, aby powrócić do punktowania, wszak Arsenal podejmuje „czerwoną latarnię” Premier League – Newcastle. Sroki to jedyny klub, który jeszcze nie odniósł zwycięstwa. Arsenal wygrał 10 meczów z rzędu na Emirates Stadium goszcząc Newcastle, co więcej za każdym razem potrafił w tych meczach zachować czyste konto. Wiele wskazuje, że wyprawa na Emirates Stadium jeszcze bardziej pogrąży Sroki.
Arsenal – Nuno Tavares zagrał koszmarnie słabo przeciwko Liverpoolowi i Mikel Arteta prawdopodobnie na prawej obronie postawi na Kierana Tierneya. Kontuzjowani są Granit Xhaka i Sead Kolanisac. Niepewny jest udział w tym meczu Folarina Baloguna.
Newcastle – po odbyciu kwarantanny, po raz pierwszy na ławce trenerskiej Newcastle zobaczymy Eddiego Howe’a. Po fatalnym występie przeciwko Brentford, miejsce w bramce może stracić Karl Darlow, w jego miejsce może zagrać Martin Dubravka. Niepewny jest udział w tym meczu Fabiana Schara i Dwighta Gayle’a.
CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE:
Arsenal wygrał 16 z 17 ostatnich meczów przeciwko Newcastle w Premier League. Wyjątkiem była wyjazdowa porażka w kwietniu 2018 roku.
Arsenal wygrał 10 meczów z rzędu podejmując Newcastle, a w sześciu ostatnich nie stracił gola.
Arsenal otwierał wynik w 16-tu ostatnich meczach przeciwko Newcastle. To najdłuższa tego typu seria w historii Premier League.
Arsenal nigdy nie przegrał meczu domowego Premier League goszcząc klub będący na ostatnim miejscu w tabeli. Wygrał 8 takich spotkań z rzędu, przy różnicy bramek – 23:2.
Arsenal przegrał w poprzedniej kolejce 0:4 z Liverpoolem, tracąc w tym meczu tyle samo bramek, co w ośmiu poprzednich razem wziętych.
Newcastle to jedyny klub pozostający bez zwycięstwa w tym sezonie, w czterech ligach zawodowych w Anglii.
Prognoza: wszystko wskazuje, że Newcastle pozostanie na ostatnim miejscu w tabeli Premier League po wizycie na Emirates Stadium. Sroki mają koszmarny bilans spotkań na tym obiekcie, przegrały tam 10 razy z rzędu a w sześciu ostatnich takich spotkaniach nawet nie zdobyły bramki. Arsenal przegrał przed tygodniem, ale gra na wyjeździe z Liverpoolem, a mecz u siebie z outsiderem rozgrywek to dwie różne bajki. Mikel Arteta będzie oczekiwał mocnej reakcji ze strony swoich piłkarzy i moim zdaniem Kanonierzy sprostają zadaniu. Newcastle to ekipa, która musi zdecydowanie poprawić grę w obronie, żaden zespół nie stracił tyle goli co Sroki w tym sezonie. Proponowane typy: Arsenal wygra i strzeli powyżej 1,5 gola (1/+1,5) – kurs 1,66/Arsenal z handicapem (-1) – kurs 2,27 (przy zwycięstwie jedną bramką zwrot stawki).