Atletico M.-Chelsea
IDEALNA RÓWNOWAGA. Atletico Madryt kontra Chelsea, to rywalizacja zbilansowana, w siedmiu wcześniejszych meczach, oba kluby wygrały po 2 razy, trzykrotnie padał remis, w bramkach też jest remis – 11:11. Tylko raz zmierzyły się w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, w półfinale sezonu 2013/14, wówczas górą było Atletico – 3:1 w dwumeczu. To był ostatni sezon, w którym Chelsea przebiła się do ćwierćfinału Lidze Mistrzów. Atletico grało w fazie pucharowej Champions League w siedmiu z ośmiu ostatnich sezonów.
Atletico Madryt – kontuzjowani są Jose Gimenez, Sime Vrsaljko i Yannick Carasco. Na kwarantannie jest Hector Herrera. Do gry powinni być gotowi Luis Suarez i Joao Felix. Zawieszony jest Kieran Trippier. Diego Simeone nigdy nie przegrał meczu domowego w fazie pucharowej Ligi Mistrzów – 9 zwycięstw i 4 remisy (choć we wtorek, mecz zostanie rozegrany w Bukareszcie). Jeszcze większe wrażenie robi statystyka, mówiąca, że Atletico Madryt w dwunastu ostatnich meczach domowych w fazie pucharowej Champions League stracił tylko gola (maj 2017 – 2:1 z Realem Madryt)! W fazie grupowej Atletico Madryt strzelił tylko 7 bramek, najmniej spośród wszystkich klubów, które awansowały do 1/8 finału.
Chelsea – kontuzjowany jest Thiago Silva. Do gry powinni być gotowi Kai Havertz i Christian Pulisic. Pod wodzą Thomasa Tuchela The Blues są wciąż niepokonani, w siedmiu meczach zanotowali 5 zwycięstw i 2 remisy. Oto, co powiedział niemiecki szkoleniowiec przed meczem w Bukareszcie: „To dla nas wielki test. Gramy przeciwko zespołowi, który ma duże doświadczenie na tym poziomie rozgrywek, z doświadczonym szkoleniowcem. Mamy nadzieję, że pokażemy się tam z najlepszej strony. Wiemy, czego możemy się spodziewać, grając przeciwko tak walczącemu, doświadczonemu i przygotowanemu mentalnie zespołowi.” Chelsea w fazie grupowej straciła tylko 2 gole. Jedynie Manchester City stracił mniej (1).
Prognoza – wszyscy wiemy, jak trudno jest pokonać Atletico na ich Wanda Metropolitano, niestety z powodu coronavirusa mecz został przeniesiony do Bukaresztu. W tym meczu samo nasuwa się postawienie na małą ilość goli. The Blues w siedmiu meczach pod wodzą Thomasa Tuchela stracili tylko dwie bramki, podobnie jak w sześciu meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Atletico Madryt z kolei stracił tylko jednego gola w dwunastu meczach domowych fazy pucharowej Champions League. W 23 meczach La Liga Colchoneros stracili tylko 16 bramek. Zakładam, że na wiele bramek tutaj nie powinniśmy liczyć, a na otwarcie rezultatu też trochę poczekamy. Mój typ: 1.gol padnie po 27 minucie – kurs 2,0.
