Czas
Kursy
1.01
1000

Bardzo widowiskowe bitwy za plecami Lewandowskiego. Dziś Bayer gra z BVB

19.1.2021,
Autor zapowiedzi: Przemysław Iwańczyk
pic

I Bayer Leverkusen, i Borussia Dortmund wciąż myślą, jak pokrzyżować Bayernowi Monachium walkę o obronę mistrzostwa Niemiec. Ponieważ oba zespoły mają po 29 punktów i już siedmiopunktową stratę do lidera, przegrany w dzisiejszym spotkaniu może pożegnać się z marzeniami. Gdyby spojrzeć na ostatnie wydarzenia, zwycięsko z tej rywalizacji powinni wyjść goście.

W poprzednim sezonie były w Bundeslidze aż cztery zespoły hasające za plecami Bawarczyków, incydentalnie wyprzedzając ich w tabeli, kiedy akurat drużynie Roberta Lewandowskiego przytrafiała się wpadka. Obok wspomnianych BVB i Bayeru do grupy tej należy zaliczyć również obecnego wicelidera RB Lipsk i Borussię Moenchengladbach, której dzielenie udanej kampanii w Lidze Mistrzów z ligowymi bataliami nie przychodzi już z taką łatwością. W poprzednim sezonie dwukrotnie liderem byli żółto-czarni z Dortmundu, po osiem razy prowadzenie w tabeli obejmowali gracze z Gladbach i Lipska. Skończyło się na tym, że po przerwie spowodowanej lockdownem monachijczycy nie dali rywalom żadnych szans wyrywając wszystkie dziewięć spotkań.

Jak to wygląda obecnie? Dominacja Bayernu jest jeszcze większa. Na 16 kolejek raz na czele było Hoffenheim, dwa razy Bayer, a trzy razy RB Lipsk. Od 12. serii spotkań i zwycięstwa z VfL Wolfsburg monachijczycy nie oddają prowadzenia, ale ponieważ przytrafiła im się wpadka z Gladbach i sensacyjne odpadnięcie z Holsteinem Kiel w Pucharze Niemiec, inni zaczęli myśleć, że może to początek poważniejszego kryzysu.

Ale jak tu szukać szansy na skuteczną detronizację Bayernu, skoro po wznowieniu rozgrywek w 2021 roku jedynym zespołem z kompletem punktów jest Eintracht Frankfurt. BVB zdobyła siedem punktów, Lipsk cztery, a Leverkusen tylko jeden za remis z Werderem Brema. Również Borussii można sporo zarzucić, np. remis z dołującym Mainz. Zwłaszcza początek rozgrywek był niefortunny, co skończyło się zwolnieniem trenera Luciena Favre’a.

Ze względu na koronawirusowe komplikacje kalendarze ligowe mocno się skurczyły. Także Bundesliga powoli przyzwyczaja się do systemu sobota – środa, co dotąd było charakterystyczne tylko dla Premier League. Zaplanowana na dziś i jutro 17. kolejka jest drugą wychodzącą poza weekend, w związku z tym pojawia się pytanie, jak drużyny zniosą narastające obciążenia mając na horyzoncie wiosnę w europejskich pucharach. Przypomnijmy, że Borussia będzie kontynuować kampanię w Lidze Mistrzów (starcia z Sevillą), a Bayer w Lidze Europy (zmierzy się z Young Boys Berno).

Wracając do dzisiejszej potyczki, fani ekipy z Leverkusen wprost zacierają ręce na powrót Floriana Wirtza, fenomenalnego nastolatka, który opuścił trzy ostatnie mecze (dwa w lidze, jeden w pucharze przeciwko Eintrachtowi) z powodu kłopotów z kolanem. Cieszy ich zapewne także coraz lepsza dyspozycja zdrowotna doświadczonego Larsa Bendera, który da trenerowi Peterowi Boszowi dodatkowe opcje w obronie. Pod względem kadrowym gospodarze mają się wiele lepiej niż dortmundczycy. W drużynie gości zabraknie nie tylko Axela Witsela i Thorgana Hazarda, ale również Dana-Axela Zagadou, który opuścił boisko w przerwie ostatniego starcia z Mainz. Z powodu żółtych kartek zabraknie również Emre Cana, co oznacza, że zadania defensywne w środku pola dostaną Thomas Delaney i Jude Bellingham. Nie ma także chorego Giovanniego Reyny, co znów otworzy szansę Julianowi Brandtowi, byłemu graczowi Leverkusen. Na niego spadnie odpowiedzialność konfrontacji ze wspomnianych Wirtzem, o którego już teraz rozpytują czołowe kluby Europy.

Uwaga wszystkich i tak będzie skupiona na ofensywnym duecie Marco Reus – Erling Haaland. Ten ostatni jest już w pełni sił po grudniowej kontuzji, potwierdził to zresztą dwoma golami przeciwko RB Lipsk (3:1). W sumie ma już 12 trafień w 11 meczach ligowych (gol co 76 minut), podczas gdy najlepszy strzelec Bayeru Lucas Alario ma na koncie osiem goli w 13 spotkaniach. Nie ma co liczyć, by tymczasowy trener BVB Edin Terzić (bilans 4-1-1) postawił na Łukasza Piszczka, który w ostatnie spotkanie obejrzał z trybun.

Jeśli Bayer gra z BVB, możemy liczyć na festiwal goli. W ostatnich siedmiu konfrontacjach padło ich aż 36 (średnia ponad pięć), ale raz padł remis, a tylko jeden z tych meczów wygrało Leverkusen. I było to akurat ostatnie spotkanie, gdzie to goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie. O wyniku rozstrzygnął gol Bendera w 82 minucie. Ogólny bilans jest również lepszy dla BVB: 39-22-29. Spośród graczy, których dziś zobaczymy, najskuteczniejszym w tych starciach jest Reus z siedmioma trafieniami.

Ma problem Leverkusen ze stwarzaniem sobie sytuacji i wykorzystywaniem ich. Zwłaszcza w lidze, gdzie w czterech ostatnich spotkaniach strzelili tylko trzy gole, trzy razy przegrywając (jeszcze 16 grudnia byli niepokonani). Dortmund wydaje się mieć największy kryzys za sobą i nie zmieni tej opinii nawet wpadka z Mainz.

Mój typ: 1:3 i przynajmniej jeden gol Haalanda. Mimo że to właśnie Bayer ma obok Lipska najskuteczniejszą obronę w Bundeslidze (16 straconych goli w 16 meczach).