Finlandia-Belgia

OTWARTA SPRAWA AWANSU. Finlandia i Rosja mają po 3 punkty po dwóch meczach, a jeżeli Finlandia przegra z Belgią, i Rosja przegra z Danią, to 3 reprezentacje będą miały po 3 punkty i o awansie jednej z nich zadecyduje różnica bramek, pomiędzy zainteresowanymi drużynami. Belgia awans ma już zapewniony po dwóch zwycięstwach. W pierwszym meczu Czerwone Diabły łatwo ograły Rosję, a w drugim, po kapitalnym meczu pokonały Danię 2:1. Remis w tym meczu zapewni Belgom awans z pierwszego miejsca i równocześnie powinien dać awans Finom.

Finlandia – debiutant spisuje się znakomicie, a ewentualny punkcik zdobyty w ostatnim meczu z Belgiom może dać tej reprezentacji awans do fazy Play-off. Oto wypowiedź selekcjonera Finów, Markku Kanervy: „Naprawdę nie możemy się doczekać, na mecz, który być może jest najważniejszy w historii fińskiego futbolu. To fantastyczne, że po dwóch meczach rozegranych na EURO wciąż mamy los w naszych rękach. Możemy nawet wygrać tę grupę. Jest o co walczyć.” Finlandia to 34 reprezentacja, która zagrała w finałach Mistrzostw Europy. Zwycięstwo nad Danią (1:0), było jedyną wygraną Finów w ośmiu ostatnich meczach. To obecnie 54 reprezentacja w rankingu FIFA.

Belgia – do gry powinni być gotowi Kevin De Bruyne i Eden Hazard. Ekipa prowadzona przez Roberto Martineza ma już pewny awans, a w tym meczu powinna sobie zapewnić zakończenie fazy grupowej na pierwszym miejscu. Oto, co powiedział przed ostatnim meczem grupowym bramkarz Belgów, Thibaut Courtois: „Wygrać grupę, to prestiżowa sprawa i zrobimy wszystko, aby to osiągnąć. W futbolu zawsze mogą się zdarzyć niespodzianki, dlatego nie ma co kalkulować, jakie miejsce z grupy, da nam łatwiejszą ścieżkę w fazie pucharowej. Zamiast kalkulować, lepiej starać się wygrywać wszystkie mecze.” Łącznie z kwalifikacjami, Belgia notuje serię 12 zwycięstw z rzędu w rozgrywkach o mistrzostwo Europy. Belgowie mają najbardziej doświadczoną ekipę na tym turnieju, a pięciu jej zawodników przekroczyło liczbą 100 występów w reprezentacji.

Prognoza – w poniedziałek zdecydowanym faworytem meczu będą Belgowie, ale bilans spotkań tych reprezentacji jest wyrównany, nawet z lekką przewagą Finów 4-4-3. Dwa ostatnie spotkania to były mecze towarzyskie, oba zakończone remisami 1:1. Myślę, że Belgowie pewni już awansu do fazy pucharowej, potraktują ten mecz poważnie i postarają się o kolejne zwycięstwo. Czerwone Diabły wygrały 9 z 11 ostatnich spotkań i strzeliły w nich 29 bramek. Finowie z kolei strzelili tylko jednego gola w czterech ostatnich meczach i wygrali jedno z ośmiu ostatnich spotkań. Zła wiadomość dla Finów – Roberto Martinez zapowiada wystawienie silnego składu z Kevinem De Bruyne na czele.  Mój typ: zwycięstwo Belgii z handicapem 1:0 – kurs 1,99.