Furth-Sandhausen
SANDHAUSEN BLISKI CELU. Sandhausen tradycyjnie był wskazywany, jako jeden z głównych kandydatów do spadku. Po wznowieniu rozgrywek zespół ten jednak gra zdecydowanie lepiej, w trzech ostatnich meczach zdobył 7 oczek i oddalił się na 6 punktów od strefy spadkowej. Furth z kolei długo liczył się w walce o awans, ale seria 4 meczów bez zwycięstwa, pozbawiła ich nadziei na grę w elicie. Sandhausen nie wygrał w Furth od siedmiu spotkań, ale teraz może przerwać tę serię. Furth gra bez większej motywacji, bez wsparcia fanów, dlatego trudno wykluczyć tu niespodziankę w postaci zwycięstwa gości.
Greuther Furth – ostatnio bardzo przeciętnie radzi sobie w meczach domowych, wygrał tylko 1 z 5 ostatnich spotkań u siebie. Seria czterech meczów bez zwycięstwa, ostatecznie przekreśliła marzenia Furth o awansie do 1. Bundesligi, teraz strata do HSV Hamburg wynosi już 11 punktów. Na swoim Sportpark Ronhof Thomas Sommer zespół ten jest bezkompromisowy, zremisował tu tylko 2 z 13 spotkań w tym sezonie. Szkoleniowiec Stefan Leitl widzi, że z jego piłkarzy uszło powietrze, na szczęście wszyscy gracze są gotowi do gry.
Sandhausen – po fatalnej serii ośmiu meczów bez zwycięstwa, ostatnio złapał formę, wygrał 2 razy z rzędu, najpierw na wyjeździe pokonał Wehen 1:0, a w miniony weekend wygrał u siebie z Hannover 3:1. Te dwie wygrane pozwoliły odskoczyć na 6 punktów od strefy spadkowej. Sandhausen wygrał tylko 3 razy na wyjeździe w tym sezonie i nie wygrał żadnego z siedmiu ostatnich meczów na stadionie w Furth. Kontuzjowani są Besar Hamili, Markus Karl, Philipp Klingmann i Erik Zenga. Zawieszony jest Robin Scheu.
Prognoza – to rzadki przypadek meczów w ligach niemieckich, gdzie nie powinniśmy oczekiwać wysokiego wyniku. Pięć z sześciu ostatnich spotkań z udziałem Furth kończyło się rezultatami poniżej 2,5 gola. Z kolei w meczach z udziałem Sandhausen takie wyniki padały w tym sezonie już 19 razy, najwięcej spośród wszystkich klubów II. Bundesligi. W tym meczu powinno być bardzo ciekawie do samego końca. Furth grając u siebie zdobył aż 9 goli w ostatnim kwadransie spotkań. Ten zespół potrafi więc walczyć do końca. Sandhausen z kolei 7 z 11 ostatnich bramek strzelał w II połowach spotkań. Mój typ: więcej bramek padnie w II połowie – kurs 2,02.
