Górnik Łęczna – Jagiellonia

POŻEGNANIE. Górnik jako beniaminek pokazał troszkę dobrej piłki, szczególnie na przełomie roku, kiedy to gracze z Łęcznej zanotowali okres siedmiu spotkań bez porażki, ale to było zdecydowanie za mało, aby pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Najwięcej straconych bramek (59), najmniej strzelonych (29) i tylko sześć wygranych przy 17 porażkach oto bilans Górnika w tym sezonie. Natomiast Jagiellonia po trudnym sezonie pełnym wybojów ostatecznie będzie walczyła w Ekstraklasie w przyszłym sezonie.

Górnik Łęczna - Marcin Prasoł, czyli obecny trener Górnika po ostatnim starciu w Zabrzu powiedział (2:4): Zdecydowanie za łatwo straciliśmy bramki w końcówce. To jest nie do zaakceptowania. Lekcja, którą musimy wyciągnąć z tego spotkania to determinacja od pierwszej do ostatniej minuty. Nie możemy tracić wiary w zwycięstwo. Tak musimy podchodzić do kolejnych spotkań. Górnik opuszcza szeregi Ekstraklasy jak najbardziej zasłużenie i o powrót będzie bardzo trudno. Daniel Dziwniel leczy kontuzje, a pod znakiem zapytania stoi występ Bartosza Śpiączki. Natomiast za kartki będzie pauzował Janusz Gol.

Jagiellonia – jak wiele razy wspomniałem Piotr Nowak nie miał i nadal nie ma łatwej pracy w Białymstoku, ale czas powinien działać na jego korzyść. Do tej pory „Jaga” prezentowała zdecydowanie piłkę tylko i wyłącznie pod wynik, często niewiele pokazując w ofensywie, ale to ma się zmienić, jak zapowiada szkoleniowiec Jagiellonii: Powinniśmy grać w piłkę do ostatniego gwizdka, a nie w końcówce ją tylko wybijać i wybijać. Odpoczywać bez futbolówki się nie da. To trzeba poprawić w kontekście przyszłego sezonu. Chcemy zmienić filozofię naszej gry. Nie chcemy tylko walczyć, ale również grać w piłkę. Ten defensywny futbol chcemy zmienić na taki z grą do przodu, bo nic on nam nie daje, bramki i tak tracimy. Trzeba dążyć do tego, by strzelić tyle gole, że jak przeciwnik zdobędzie bramkę czy dwie, to i tak nic nam nie będzie grozić. Bogdan Tiru będzie pauzował za kartki.

Prognoza: będzie to starcie drużyn z czołówki...ale pod względem remisowanych spotkań. Jagiellonia pod tym względem jest na trzecim miejscu z 13 remisami, a Górnik Łęczna ma ich na swoim koncie – 10. Jagiellonia dzieliła się z rywalami punktami w trzech poprzednich meczach. Górnik kończy sezon meczem u siebie i z pewnością gracze gospodarzy będą chcieli to starcie zakończyć zwycięstwem, ale nie wiem czy ich na to stać. Z kolei Jagiellonia wiele razy już pokazała rożne oblicza i nie jest to drużyna, która by potrafiła narzucić swój styl gry. Dlatego też nie wykluczam podziału punktów w tej konfrontacji. Proponowane typy: podwójna szansa 0-0 (kurs 1,7).