Jagiellonia – Raków

PRZYGODA TRWA. Wydawało się, że w rewanżowym starciu z Suduvą Raków na dużym spokoju ogra rywala. Jednak rzeczywistość okazała się bardzo trudna i wymagająca. Potrzebne były rzuty karne, ale koniec końców Raków okazał się w nich lepszy. Dlatego też zagrają w kolejnej rundzie z rosyjskim Kazaniem. Jagiellonia zremisowała swoją inaugurację z Lechią (1:1), ale pokazała się z całkiem niezłej strony. Kilka miesięcy temu w meczu ligowym w Białymstoku padł bezbramkowy remis. Jak będzie tym razem?

Jagiellonia – trener Ireneusz Mamrot nie liczy, że ich najbliżsi rywale będą zmęczeni po swoim ostatnim meczu pucharowym: Dla mnie to nie ma żadnego znaczenia w lipcu, w grudniu mogło być mieć. To jest początek sezonu, kadry są szerokie, organizmy lepiej się regenerują. Problemem nie są mecze co trzy dni, ale podróże i godziny powrotów z wyjazdów. Raków jest bardzo dobrze przygotowany fizycznie. Spodziewam się kilku zmian w składzie Rakowa, ale tego absolutnie nie będzie widać w grze. Nowy – stary trener Jagiellonii ma za zadanie przywrócić Jagiellonię do walki o czołowe lokaty. Urazy leczą: Ivan Runje, Bartosz Bida oraz Bartosz Kwiecień.

Raków – Marek Papszun po meczu z Suduvą przedstawił dość trudny, ale w pełni obiektywny obraz swojej drużyny: Niektórym się wydaje, że takie spotkania łatwo się wygrywa. Nie jesteśmy i długo nie będziemy czołowym zespołem w Europie. Mamy naprawdę dużo problemów kadrowych. Mojej drużynie należy się szacunek za to, że mimo wszystko udało się wygrać. Nie udało wygrać w 90 minutach, nie udało się też w dogrywce i trzeba było to zrobić w rzutach karnych. Raków abstrahując od tego trudnego meczu pucharowego powinien w tym sezonie ponownie powalczyć o czołowe lokaty, bo widać, że praca trenera Papszuna daje świetne efekty.

Prognoza: Jagiellonia w poprzednim przeciętnym sezonie na własnym stadionie spisywała się naprawdę solidnie. W 15 meczach doznali tylko czterech porażek i ogólnie byli szóstą najlepiej punktującą drużyną u siebie w całej lidze. Obecnie mają serię kolejnych pięciu domowych starć bez porażki. Raków z pewnością jest w bardzo dobrej formie nie dając się pokonać w kolejnych dwudziestu jeden na wszystkich frontach, ale jest po trudnym meczu z Suduvą w europejskich pucharach, w którym musieli grać dogrywkę. Jagiellonia w kwietniu potrafiła zatrzymać Raków w meczu ligowym (0:0). Obecnie po powrocie trenera Mamrota zespół z Białegostoku wygląda bardzo solidnie, dlatego też liczę, że gospodarze będą w stanie po raz drugi z rzędu zdobyć punkty kosztem Rakowa u siebie. Proponowane typy na to spotkanie: zwycięstwo lub remis - Jagiellonia (kurs 1,66).