Lechia – Korona
Zapowiedzi
30.3.2024
OBUDZENI. Zarówno Lechia, jak i Korona w ostatniej kolejce odniosły swoje pierwsze zwycięstwa w nowym sezonie Ekstraklasy. Lechia po bardzo trudnym boju wygrała w Łodzi z Widzewem (3:2). Natomiast Korona w poniedziałkowym meczu kończącym trzecią serię spotkań ograła u siebie Śląsk Wrocław 3:1. Lechia odpadła już z europejskich pucharów, więc jak zauważa ich szkoleniowiec dla nich zaczyna się nowy okres ponownej walki o wejście do Europy. Czy ten kolejny krok w tej drodze zostanie uczyniony kosztem beniaminka z Kielc?
Lechia – triumf w Łodzi to z pewnością wielkie osiągnięcie. Widzew pokazał się w tym starciu z bardzo dobrej strony, ale podopieczni Tomasza Kaczmarka zachowali wielki spokój i wyrachowanie. W zeszłym sezonie tego brakowało temu zespołowi szczególnie w ligowych delegacjach, gdzie potrafili odnieść tylko 4 wygrane! Po tym, co stało się w czwartek, bardzo cierpieliśmy, ale chcemy tam wrócić. Dzisiaj się dla nas zaczęła nowa podróż – żeby zagrać znowu bardzo dobry sezon. Trzy dni po takim meczu, wiedzieliśmy, że tutaj jest niezwykle trudny teren. Beniaminek, chociaż Widzew to nie jest prawdziwy beniaminek, bo tak, jak się zaprezentował w pierwszych dwóch meczach, to naprawdę zrobiło wrażenie. Wiedzieliśmy, jaka jest tutaj atmosfera, stadion, drużyna, która umie grać w piłkę i tylko będąc prawdziwym zespołem, mogliśmy tutaj coś udowodnić – dodał szkoleniowiec zespołu z Gdańska.
Korona – po bardzo słabym wyjazdowym meczu przegranym z Cracovią (0:2) Leszek Ojrzyński był bardzo wzburzony i nie ma co się mu dziwić. Dlatego też w starciu ze Śląskiem można się było spodziewać całkiem innej Korony i tak tez było. Jednak pytanie czy zespół z Kielc nie traci za wiele ze swojej jakości w ligowych delegacjach? Odpowiedź na to pytanie poznamy z czasem, ale to najbliższe spotkanie też nas przybliży to tego. Przed starciem w Gdańsku trener Ojrzyński stwierdził: Zwycięskiego składu się nie zmienia, ale a nie jestem tego zwolennikiem. Każdy mecz jest inny. Czasem rezerwowi są kluczowi, decydując o zwycięstwie. Zdarzało się, że 4 zawodników zmieniałem po zwycięskim meczu. Takie zachowania się pojawiają w moim przypadku, zwłaszcza wtedy kiedy możesz pozwolić sobie na zmiany.
Prognoza: Lechia w zeszłym sezonie pokazała, że własny stadion jest jest wielkim atutem. W 17 rozegranych spotkaniach podopieczni trenera Kaczmarka wygrali 12 razy i tylko mistrzowski Lech zdobył u siebie więcej punktów (42), aniżeli Lechia (40). Po odpadnięciu z europejskich pucharów gracze Lechii mają już czystą głowę i mogą się w pełni skupić tylko na ligowej rywalizacji. Natomiast Korona jak na razie punktuje tylko na własnym stadionie i to w przypadku tej drużyny może stać się regułą. Lechia wygrał 3 z 4 poprzednich bezpośrednich starć z Koroną w Ekstraklasie. Tym razem również spodziewam się, że to gospodarze będą dominować w tym starciu i ostatecznie zgarną komplet punktów. Proponowane typy: zwycięstwo - Lechia (kurs 1,6).