Leeds Utd-Fulham
STARCIE BENIAMINKÓW. Na inaugurację wszyscy trzej beniaminkowie przegrali swoje mecze, jednak jeden z nich zebrał bardzo pochlebne recenzje, to ten, który stracił najwięcej goli. Leeds zainkasował 4 bramki na stadionie mistrza Anglii, Liverpoolu, ale przegrać na Anfield 3:4 to żaden wstyd. Podopieczni Marcelo Bielsy pokazali się z bardzo dobrej strony. Z kolei Fulham nie miał wiele do powiedzenia, przegrywając gładko u siebie z Arsenalem 0:3. W środku tygodnia Leeds odpadł z Pucharu Ligi przegrywając rywalizację z Hull, natomiast Fulham wygrał z Ipswich. Oba kluby z Premier League wystąpiły w tych meczach w mocno rezerwowych składach. W starciach pomiędzy tymi klubami bardzo ważną rolę odgrywa atut własnego boiska, goście nie wygrali żadnego z ośmiu takich spotkań, a w trzech ostatnich górą byli zawsze gospodarze.
Leeds – do gry powinien być gotowy kapitan zespołu, Liam Cooper, który z powodu kontuzji nie mógł wystąpić przed tygodniem na Anfield. Zobaczymy, czy Marcelo Bielsa zdecyduje się wystawić w tym meczu najdroższego piłkarza w historii Leeds – Rodrigo Moreno. Zawodnik ten wszedł w końcówce meczu z Liverpoolem i jego nieprzemyślana interwencja, miała fatalne konsekwencje, The Reds otrzymali rzut karny i wygrali 4:3. Leeds zebrał znakomite recenzje po występie na stadionie mistrzów Anglii i widać, że ten zespół powinien powalczyć nawet o miejsce w górnej części tabeli na koniec sezonu. Nam przede wszystkim miło było popatrzeć na kapitalny występ Mateusza Klicha, który zdobył gola na 3:3. Warto zwrócić uwagę, że w dziewięciu ostatnich meczach o stawkę na Elland Road, Leeds nie stracił gola.
Fulham – niepewny jest udział w tym meczu Stefana Johansena, oraz Jean-Michela Seriego. W środku tygodnia The Cottagers zagrali mecz Pucharu Ligi, na wyjeździe z Ipswich i wygrali 1:0 po bramce Mitrovica. W tym spotkaniu zadebiutowali w barwach Fulham Alphonse Areola oraz Kenny Tete i pokazali się z dobrej strony. Fulham to zespół własnego boiska, w ubiegłym sezonie na Craven Cottage zdobył 40 z 64 bramek. Mecz z Arsenalem obnażył jednak, jak temu zespołowi będzie trudno rywalizować na poziomie Premier League. Wieśniaki przegrały też aż 15 z 19 ostatnich meczów w Premier League. Scott Parker przyznał, że jego zespół musi bardzo szybko, przystosować się do standardów gry w elicie, ażeby uniknąć szybkiego powrotu do Championship. Fulham przegrał 7 ostatnich meczów Premier League w hrabstwie Yorkshire, przy różnicy bramek 3:18.
Prognoza – mecz dwóch beniaminków, ale z wyraźnym faworytem. Mecze pierwszej kolejki pokazały, jak dużo obecnie dzieli te dwa zespoły. Szkoda, że po 16-tu latach przerwy gry w Premier League, na Elland Road zabraknie fanów, atmosfera byłaby z pewnością wspaniała. Tym niemniej gospodarze powinni zainkasować komplet punktów. Fulham przegrał 8 z 9 ostatnich meczów wyjazdowych w Premier League, a w trzech ostatnich nie strzelił gola. W ubiegłym sezonie spotkanie pomiędzy tymi klubami na Elland Road zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:0 i tym razem spodziewam się wygranej Leeds. Pawie wykazały się niesamowitą skutecznością na Anfield, oddały 3 strzały w światło bramki Liverpoolu i zdobyły 3 gole. Fulham też dużo pewniej czuje się w ataku, aniżeli w obronie. W pięciu z siedmiu ostatnich meczów o stawkę z udziałem Leeds padały wyniki powyżej 3,5 gola. W starciu beniaminków możemy spodziewać się kilku goli. Proponowane typy: zwycięstwo Leeds – kurs 1,65/zwycięstwo Leeds i powyżej 1,5 gola – kurs 1,97.
