Czas
Kursy
1.01
1000

Liverpool-Wolves

5.12.2020,
Autor zapowiedzi: Mirosław Dudek
pic

TWIERDZA DO ZDOBYCIA? Liverpool nie przegrał żadnego z 64 meczów ligowych na Anfield, ta niesamowita seria trwa od kwietnia 2017 roku. Wolverhampton przyjedzie do siedziby mistrza z pragnieniem przerwania tej znakomitej passy. Czy jest to możliwe? Biorąc pod uwagę ogromne kłopoty kadrowe The Reds, możemy pomyśleć, że każda seria musi mieć swój kres. Z drugiej strony pamiętajmy, że Wolverhampton przegrał 7 ligowych meczów z rzędu mierząc się z Liverpoolem, przy różnicy goli 2:15.

Liverpool – lista kontuzjowanych wciąż jest bardzo długa, a ostatnio dołączył do niej Allison Becker. Bramkarz The Reds ma powrócić w połowie grudnia. Czy są jakieś dobre wiadomości? Owszem, bliscy powrotu do gry są Trent Alexander-Arnold i Naby Keita. W środowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Ajaxowi, z bardzo dobrej strony pokazał się młody bramkarz Kelleher, dzięki jego interwencjom, The Reds zachowali czyste konto i z pierwszego miejsca awansowali już do fazy pucharowej Champions League. Problemy z kontuzjami dotykają przede wszystkim obronę Liverpoolu,  a ataku jest znacznie lepiej. Tutaj Jurgen Klopp ma komfortową sytuację mając do dyspozycji tak znamienitych piłkarzy jak Diogo Jota, Roberto Firmino, Mo Salah i Sadio Mane. Ciekawostką jest, że aż 65% goli Liverpool stracił w pierwszych połowach meczów. Podopieczni Jurgena Kloppa muszą wychodzić na boisko dużo bardziej skoncentrowani. W dużej mierze, jest to też spowodowane faktem, że defensywa The Reds gra w różnych zestawieniach i brak zgrania powoduje stratę bramek w początkowych fazach meczów.

Wolves  – tragicznie wyglądała kontuzja najlepszego snajpera Wilków, Raula Jimeneza. Podczas meczu z Arsenalem napastnik Wolverhampton zderzył się głową z Davidem Luizem i już jest po operacji pękniecia czaszki. Na szczęście operacja się powiodła i już w przyszłym tygodniu Raul ma powrócić do domu. Jego strata będzie bardzo odczuwalna w obozie Wolves, przecież to piłkarz, który od początku poprzedniego sezonu miał udział przy 27 golach dla Wolverhampton. Jego strata boli tym bardziej, że z klubu odszedł Dioga Jota, którego kupił…Liverpool. Po kwarantannie powraca Romain Saiss. Na Emirates Stadium Wolverhampton zwyciężył 2:1, ma 17 punktów po 10 meczach i notuje najlepszy start w historii swoich występów w Premier League. To ich najlepszy początek sezonu w najwyższej klasie rozgrywek od ponad 40 lat. Wilki przegrały tylko 1 z 7 ostatnich meczów w Premier League.

Prognoza – Liverpool na Anfield to niemal pewniak. Nie przegrał tu ligowego meczu od 64 spotkań. Wilki przyjadą do siedziby mistrza czując odpowiedni respekt. Te kluby grały ze sobą w Premier League 12 razy i aż 9 z nich zakończyło się zwycięstwami Liverpoolu, przy tylko jednym triumfie Wolves. Ważne będą tu pierwsze fragmenty meczu, kiedy to Liverpool tradycyjnie traci gole, inne sprawa że Wilki dużo lepiej prezentują się po przerwie. Diogo Jota strzelał bramki w każdym z czterech domowych meczów Premier League i moim zdaniem, grając przeciwko swojemu byłemu klubowi trafi ponownie. Wolverhampton w ostatnich siedmiu meczach stracił tylko 5 goli i w żadnym z nich nie dał sobie wbić więcej niż jedną bramkę i już cztery razy potrafił zachować czyste konto. Proponowane typy: Liverpool i poniżej 3,5 gola – kurs 2,29/poniżej 2,5 gola – kurs 2,11.


Brak wyników wyszukiwania.


Brak wyników wyszukiwania.