Newcastle U.-Tottehham
RELAKS I NIEPOKÓJ. Newcastle przegrał dwa ostatnie mecze i zajmuje 13-te miejsce w tabeli. Tottenham wygrał bardzo prestiżowe derby Londynu z Arsenalem i jest na ósmym miejscu. Mimo wszystko, uważam, że dużo lepsze nastroje panują w obozie Srok. Podopieczni Steve’a Bruce’a zrobili już swoje, utrzymali się w Premier League i mogą myśleć o wakacjach. Dla Kogutów to koszmarny sezon, fakt - wygrali z Kanonierami, ale styl gry pozostawia wiele do życzenia. Jeżeli Tottenham nie awansuje do europejskich pucharów, trzeba się liczyć z odejściem kilku ważnych graczy. Spurs mają piękny, nowoczesny dom, ale czy w najbliższych latach będzie w nim radośnie?
Newcastle – kontuzjowani są Ciaran Clark, Sean Longstaff, Isaac Hayden i Andy Carroll. Bliski powrotu do gry jest Florian Lejeune. Sroki zagrały dwa mecze na wyjeździe, w obu poniosły porażki. Najpierw dostały srogie lanie od Manchester City – 0:5, a w sobotę przegrały z broniącym się przed spadkiem Watford 1:2, tracąc oba gole po rzutach karnych. Na swoim boisku Newcastle czuje się jednak bardzo pewnie, nie przegrał żadnego z 6 ostatnich meczów ligowych na St.James Park. Podopieczni Steve’a Bruce’a 60% swoich punktów zdobyli w domu. Sroki przegrały u siebie tylko 3 mecze w tym sezonie. Newcastle dużo lepiej gra u siebie po przerwie, w II połowach strzela 72% bramek.
Tottenham – zawieszony jest Eric Dier. Prawdopodobnie w podstawowej "11" wybiegną Erik Lamela, oraz Dele Alli. Koguty pokonały w niedzielę 2:1 Kanonierów, w najważniejszych dla nich derbach Londynu. Wielu ekspertów, uważa że gdyby to derbowe starcie odbywałoby się przy udziale fanów, trudno byłoby o taki rezultat. Spurs zagrali bardzo ostrożnie, defensywnie, a taki futbol nie może się podobać i kibice Kogutów wymusiliby na nich odważniejszą grę. Dla Jose Mourinho i jego podopiecznych najważniejsze są jednak 3 punkty, które pozwoliły przeskoczyć Arsenal i wciąż walczyć o grę w europejskich pucharach. Koguty bardzo słabo spisują się na wyjeździe, wygrały w delegacji tylko raz na 10 spotkań.
Prognoza – przed Jose Mourinho mnóstwo pracy, jeżeli dane mu będzie poprowadzić Koguty w przyszłym sezonie. Przede wszystkim trzeba poprawić grę w obronie. Tottenham tracił gole w sześciu z siedmiu wyjazdowych spotkań (w różnych rozgrywkach), wyjątkiem był bezbramkowy remis ze słabiutkim Bournemouth (choć i tam uniknął straty bramki, po kontrowersyjnej decyzji VAR). W trzech z czterech ostatnich spotkaniach pomiędzy tymi klubami na St.James Park, obie drużyny strzelały gola i myślę, że podobnie będzie w środę. Ostatnio w meczach z udziałem Newcastle pada sporo goli, aż 17 w czterech ostatnich spotkaniach. W meczach wyjazdowych Spurs też często notujemy dużo bramek, aż 70% takich spotkań kończy się wynikami powyżej 2,5 gola. Proponowane typy: powyżej 2,5 gola – kurs 1,9/obie drużyny strzelą gola – kurs 1,77.
