Torino – Roma

THE SPECIAL ONE. Nie sposób pisząc o Romie nie wspominać o Jose Mourinho. Szkoleniowiec ten awansował do pierwszego w historii finału Ligi Konferencji Europy, w którym to zmierzy się z holenderskim Feyenoordem i czym będzie się chwalił (bez względu na wynik) w każdym momencie. Jednak w Serie A brak awansu do Ligi Mistrzów to wielka porażka tego szkoleniowca. Co również ciekawe w poprzednich ośmiu sezonach Roma nie zdobyła mniej punków, niż ma obecnie w ligowych zmaganiach! Roma przed tym spotkaniem zajmuje szóste miejsce mając tylko punkt przewagi nad siódmą Fiorentiną.

Torino – z pewnością pracę Ivana Jurica w tym sezonie w Turynie trzeba ocenić bardzo wysoko. W poprzednich dwóch sezonach Torino zajmowało 16. i 17. miejsce. Obecnie zespół trenera Jurica zajmuje obecnie dziesiąta pozycję w tabeli z szansą na awans na miejsce dziewiąte (dwa punkty straty). Wielki atutem warsztatu tego szkoleniowca jest perfekcja w taktyce i bardzo mała ilość traconych bramek. Torino straciło 38 bramek w 37 meczach Serie A w tym sezonie. Simone Edera, Antonio Sanabria, Simone Zaza, Mohamed Fares, Alessandro Buongiorno i Wilfried Singo zmagają się z urazami.

Roma – w pięciu poprzednich meczach ligowych podopieczni Jose Mourinho nie potrafili odnieść zwycięstwa. Stąd też nie tylko uciekła im Liga Mistrzów, ale zagrożona jest również Liga Europy. Gdyby Fiorentina potrafiła wykorzystać ostatnie mecze i zgarnąć punkty to sytuacja Romy byłaby jeszcze trudniejsza. Przed tą ostatnią kolejką mają dwa punkty przewagi nad zespołem z Florencji. Oczywiście jak wspomniałem na wstępie w zanadrzu Roma ma finał Ligi Konferencji Europy, w którym zwycięstwo daje automatycznie miejsce w Lidze Europy w przyszłym sezonie.

Prognoza: Torino i Roma nie zremisowali żadnego z ostatnich 12 spotkań w Serie A! Dodatkowo żaden z ostatnich sześciu bezpośrednich spotkań nie zakończyło się remisem do przerwy. Torino uniknęło porażki w ośmiu z ostatnich dziewięciu spotkań w Serie A. Mimo tego, że w tym czasie mierzyli się z czołówką ligi (Napoli 0:1, Milan 0:0, Lazio 1:1 czy Atalanta 4:4). Ogólnie trener Juric nie zwykł przegrywać z wyżej notowanymi zespołami. Kilka tygodni wcześniej potrafili zatrzymać rozpędzony Inter (1:1) czy Juventus (1:1). Z kolei Roma wyraźnie patrzy już tylko na finał Ligi Konferencji Europy, nie potrafiąc pokonać u siebie najgorszej drużyny w lidze, czyli Venezii (1:1), mimo gigantycznej przewagi. Roma nie wygrała żadnego z pięciu wcześniejszych starć w lidze. Proponowane typy: zwycięstwo lub remis - Torino (kurs 1,75).