Warta – Lechia
ODMIENNE NASTROJE. Wygrane ostatnie spotkanie przed własną publicznością z bezpośrednim rywalem do utrzymania, czyli Miedzią i to aż 4:0 przynajmniej na kilka chwil uspokoiło sytuację w klubie, chociaż Lechia nadal jest w strefie spadkowej. Jednak widać było, że zawodnicy oraz trener idą w jedną stronę i taki triumf tylko scementował tą relację. Z kolei Warta to zespół, który cały czas gra bardzo solidnie i nadal tak naprawdę liczy się w walce o miejsce na ligowym podium, do którego tracą tylko sześć punktów.
Warta – jak wspomniałem wyżej Dawid Szulczek i jego podopieczni nadal mają szansę na grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie, ale ten szkoleniowiec twardo stąpa na ziemi: Wierzę, że stać nas na to, że możemy zdobyć ponad 40 punktów i na tym się koncentruję. Nie myślałem o europejskich pucharach. Dla dobra naszej piłki, Polskę powinny reprezentować w Europie Lech Poznań, Legia Warszawa i Raków Częstochowa. A ponieważ jest jeszcze jedno miejsce, to też każdy chciałby tam być. Dla mnie takim naturalnym czwartym kandydatem jest Pogoń. Warta z tym trenerem pokazuje, że stała się bardzo solidnym ligowcem, z którym każdy przeciwnik musi się liczyć. Jan Grzesik będzie pauzował za żółte kartki.
Lechia - cieszę się, że mamy coraz większą rywalizację w zespole, bo kontuzjowani dochodzą. Ta rywalizacja będzie trwała cały czas, a wybory co do składu będą podejmowane przed każdym meczem. Pod uwagę biorę zarówno to jak zawodnicy prezentują się na treningach, ale także to z kim gramy oraz jak my chcemy w danym meczu kreować boiskową rzeczywistość. Na pewno patrzymy do przodu. Jestem zbudowany postawą zawodników na treningach po tym burzliwym okresie. Może do mało popularne, ale w trudnych momentach do poprawy może doprowadzić tylko codzienna praca organiczna - powiedział Marcin Kaczmarek. Widać, że jest chemia pomiędzy zespołem, a szkoleniowcem, co nie zawsze jest tak oczywiste.
Prognoza: dla Lechii jest to niezwykle ważne spotkanie, w którym koniecznie muszą zapunktować, bo mimo wygranej z Miedzią (4:0) tracą dwa punkty do bezpiecznego miejsca. Jednak Warta to jak wspomniałem powyżej bardzo solidna drużyna, która raczej nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Co ciekawe w każdym z pięciu poprzednich bezpośrednich meczach tych zespołów na poziomie Ekstraklasy zawsze padało poniżej 2,5 gola. Dodatkowo Lechia zachowała czyste konto w ostatnich 3 meczach przeciwko Warcie we wszystkich rozgrywkach. Lechia również musi zagrać bardziej odpowiedzialnie w obronie, co już miło miejsce w ostatnim starciu z Miedzią. Proponowane typy: poniżej 2,5 gola (kurs 1,75).