Wisła Kraków – Lechia

ODRODZENIE WISŁY. Po bardzo słabym początku sezonu podopieczni Artura Skowronka zaczęli regularnie punktować. W trzech ostatnich meczach sięgnęli po siedem punktów i co ważne w żadnych z tych starć nie stracili bramki. We wcześniejszych czterech meczach stracili aż dziewięć goli. Z kolei Lechia gra cały czas bardzo solidnie, ale brakuje im większego spokoju i przede wszystkim skuteczności pod bramką rywala. Czy gospodarze będą kontynuowali swoją dobrą serię?

Wisła Kraków – może starcie z Podbeskidziem nie było jakimś wybitnym meczem w wykonaniu „Białej Gwiazdy”, ale wynik idzie w świat (3:0). Tak naprawdę zarodek dobrej gry można było zobaczyć w wykonaniu tej drużyny w meczu z Górnikiem w Zabrzu (0:0). W kolejnych dwóch meczach Wisłą odniosła dwa efektowne zwycięstwa strzelając w tych meczach dziewięć bramek. Przed zaległym starciem z zespołem Gdańska szkoleniowiec Wisły powiedział: Skupiliśmy się na tym, jak funkcjonuje Lechia zarówno w ataku, jak i w obronie. Zawsze staramy się wyciągać elementy, które najczęściej się powtarzają. Wiemy, czego możemy spodziewać się po naszym najbliższym rywalu i będziemy musieli się temu przeciwstawić i być przygotowanym na rzeczy, które będzie można wykorzystać. Piłkarze wiedzą, jak chcemy funkcjonować na boisku i mam nadzieję, że przemówimy w najlepszy możliwy sposób, czyli skutecznie.

Lechia – w delegacjach podopieczni Piotra Stokowca grają inaczej aniżeli u siebie, gdzie widzimy ich pełnych rozmachu. Na wyjazdach Lechia gra zdecydowanie bardziej zachowawczo. Po remisie w Lubinie (1:1) Piotr Stokowiec stwierdził: Mocno pracowaliśmy, ale piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do siatki. Byliśmy poirytowani po meczy z Pogonią, w którym moim zdaniem nie zasłużyliśmy na porażkę. Wtedy i teraz szwankowała nasza skuteczność pod bramką rywala. W Lubinie graliśmy jednak na lepszym boisku niż to, które jest w Gdańsku. Pozwala nam to myśleć optymistycznie, ale musimy poprawić skuteczność. Szanujemy punkt, ale zasłużyliśmy na więcej. Do końca walczyliśmy o zwycięstwo.

Prognoza: w 7 z 8 poprzednich bezpośrednich starć tych zespołów w lidze, czy też krajowym pucharze padało poniżej 2,5 bramki. Lechia w delegacjach strzeliła tylko dwie bramki w trzech meczach i ogólnie ich postawa na boiskach rywali jest bardziej ostrożna, aniżeli u siebie. Wisła wprawdzie w ostatnich dwóch meczach błysnęła skutecznością strzelając 9 bramek, ale w starciu z dobrze taktycznie ułożoną Lechią będzie o bramki zdecydowanie trudniej. Dodatkowo Wisłą nie dała sobie strzelić bramki w trzech poprzednich meczach. Nie liczę w tej rywalizacji na wiele ofensywnych fajerwerków tylko bardziej taktyczną rywalizację, czyli taką jak w ostatnich ich bezpośrednich starciach. Proponowane typy na to spotkanie: poniżej 2,5 bramki (kurs 2,04).