Analizy bukmacherskie i typy dnia
Arsenal - Everton
RZUTY ROŻNE TO ICH SPECJALNOŚĆ. Od startu poprzedniego sezonu Arsenal zdobył 23 bramki po rzutach rożnych, najwięcej spośród wszystkich klubów Premier League. W ten sposób Kanonierzy strzelali gole także w każdym z trzech ostatnich spotkań ligowych. Ostatnim klubem, który zaliczył gole po rzutach rożnych w czterech kolejnych meczach Premier League był Liverpool na przełomie stycznia i lutego 2022 roku. W sobotę The Gunners będą mocnymi faworytami starcia z Evertonem, w roku 2024, Arsenal wygrał aż 13 z 16 meczów domowych w Premier League, z kolei The Toffees wygrali w tym roku tylko raz na wyjeździe, pokonując Ipswich na Portman Road. I jeszcze jeden powód do pesymizmu dla fanów Evertonu, przed wizytą u Kanonierów, otóż ich ulubieńcy wygrali tylko 1 z 39 meczów rozgrywanych na stadionach drużyn będących w TOP3 ligowej tabeli.
Liverpool - Fulham
SKUTECZNY LIDER. Liverpool zdobywał minimum 2 bramki w każdym z siedmiu ostatnich meczów ligowych. To najlepsza tego typu seria The Reds od grudnia 2021 roku (11 meczów). Liverpool jest bardzo skuteczny w całym roku 2024, w 33 meczach Premier League zdobył 76 goli, co daje średnią 2,3 gola na mecz. Liverpool jest nie tylko skuteczny, ale też potrafi odrabiać straty. Od początku poprzedniego sezonu The Reds zdobyli aż 36 punktów, w meczach kiedy przegrywali. Lepszy w tym względzie jest tylko Manchester City, który zgromadził 38 punktów w takich sytuacjach. Warto też podkreślić, że jeżeli Liverpool obejmuje prowadzenie, to jego rywale są w poważnych tarapatach – Liverpool przegrał tylko 1 z 96 meczów, w których wychodził na prowadzenie!
Newcastle - Leicester
DZIURAWA OBRONA SROK. Newcastle w dwóch ostatnich meczach ligowych stracił aż 7 goli, remisując u siebie z Liverpoolem 3:3 i przegrywając na wyjeździe z Brentford 2:4. W tym roku Sroki zanotowały już 10 meczów w Premier League tracąc minimum 3 bramki. Tylko 2 razy było gorzej w tych rozgrywkach. W roku 2021 The Magpies zanotowali 12 takich spotkań, a w roku 2014 mieli ich 11. W tym roku podopieczni Eddiego Howe’a rozegrają jeszcze 4 mecze ligowe i muszą poprawić grę w defensywie, jeżeli chcą uniknąć niechlubnego rekordu w historii klubu. Newcastle jest mocnym faworytem bukmacherów starcia z Lisami, ale należy pamiętać, że Sroki pokonały tego rywala tylko raz na 7 ostatnich meczów na St.James Park.
Wolves - Ipswich
WILKI NA DRODZE DO NIECHLUBNEGO REKORDU. Wolverhampton stracił już 34 bramki w szesnastu meczach Premier League na Molineux Stadium w roku 2024. Rekord Premier League w tym względzie należy do Leeds, który przed dwoma laty dał sobie wbić 35 goli na Elland Road. Jak łatwo policzyć, Wilki tracą średnio powyżej 2 bramek przed własnymi fanami. Jest szansa, że ten bilans trochę się polepszy po wizycie beniaminka z Ipswich. The Tractor Boys nie potrafili pokonać bramkarza Wolves w żadnym z ostatnich pięciu meczów ligowych (wszystkie w Championship). Mecz pod wielkim napięciem, obie ekipy są w strefie spadkowej i choć jest to dopiero 16-ta kolejka spotkań, to już można to spotkanie określać starciem „o sześć punktów”.
Śląsk – Radomiak
OSTATNI AKCENT. Ten kończący się 2024 rok miał zdecydowanie dwa oblicza dla kibiców Śląska. Po pierwsze wywalczenie tytułu wicemistrza kraju było czymś wyjątkowym zważywszy na kadrę i możliwości tego zespołu przed sezonem. Z drugiej jednej strony nowa ligowa kampania, w której wielu oczekiwało wejścia na dobre do ligowej czołówki kończy się wręcz dramatycznie, gdyż zespół z Wrocławia zamyka ligową tabelą mając na swoim koncie tylko jedną wygraną w 17 meczach! Natomiast nastroje w Radomiu są niewiele lepsze, bo Radomiak obecnie jest również w strefie spadkowej i jest w gronie kandydatów do spadku. Która z tych drużyn lepiej zakończy ten rok kalendarzowy w Ekstraklasie?
Nottingham - Aston Villa
NOTTINGHAM RAZY 5000. W sobotni wieczór Nottingham rozegra mecz ligowy numer 5000 (ta liczba zawiera mecze w czterech ligach angielskich). To 12 klub, który sięgnął tej liczby. Jest duża szansa, że jubileusz będzie uczczony godziwym wynikiem. Od powrotu do Premier League Nottingham nie dał się pokonać u siebie Aston Villi (1:1 i 2:0). The Villans przyjeżdżają na City Ground z serią trzech porażek wyjazdowych z rzędu w Premier League, a w tych trzech meczach podopieczni Unaia Emery'ego stracili aż 9 goli. Inna sprawa, że nastroje w obozie The Villans poprawiły się po wtorkowym triumfie w Champions League na stadionie w Lipsku (3:2). Warto dodać, że to mecz sąsiadów z ligowej tabeli, z pozycji numer 5 i 6, co zwłaszcza w przypadku Forest jest sporą niespodzianką.