Radomiak – Widzew

BEZCENNY PUNKT. Zarządzanie zespołem z Radomia jest troszkę podobne do bałaganu, który panuje w Lechu. Przed ostatnią kolejką pracę stracił Maciej Kędziorek, a jego miejsce zajął Portugalczyk Bruno Baltazar. Z pewnością taka decyzja przed kluczowym spotkaniem jest mocno zastanawiająca. Radomiak potrzebuje tak naprawdę jednego punktu, aby nie oglądać się na rywali i zapewnić sobie byt w najwyższej klasie rozgrywkowej. Natomiast Widzew po trzech kolejnych porażkach pokazał kapitalne ofensywne oblicze w spotkaniu z Lechem. Czy roszady trenerskie w Radomiu wyjadą temu klubowi na dobre?

Radomiak – co ciekawe Bruno Baltazar to szkoleniowiec, który w kilku krajach prowadził drużyny, ale wydaje się, że idealnie wpisuje się w strategię klubu z Radomia, bo bardzo często zmienia klubu i długo w nich miejsca nie zagrzewa. Identyczną strategię stosują władze klubu, które co kilka miesięcy zmieniają trenerów. Trener Kędziorek kompletnie pogubił się w Radomiaku wygrywając tylko 5 z 17 spotkań.

Widzew - Daniel Myśliwiec i jego gracze pokazali w ostatniej kolejce kapitalne oblicze w pełni dominując Lecha, stwarzając wielką ilość bramkowych okazji (współczynnik xG 2,39). To jest również filozofia gry tego szkoleniowca, który dodał po tym meczu: Nawet jeżeli rywal prezentuje zamknięty sposób gry i nie wychyla się, to chcemy iść do przodu, iść po bramki. Chcemy nie tylko wygrywać, ale też dawać kibicom show. Dzisiaj byliśmy tego blisko. Za tydzień musimy to zrobić i zamknąć sezon wyjazdowym zwycięstwem.

Prognoza: fatalnie prezentuje się Radomiak w tej rundzie, wygrywając tylko 2 z 9 wcześniejszych potyczek. W tym czasie ponieśli również sześć porażek. Radomiak traci także olbrzymią ilość bramek. W 2024 roku tylko ostatni w tabeli ŁKS (37) dał sobie strzelić więcej goli, niż Radomiak (32). Zespół gospodarzy potrzebuje jednego puntu w tym meczu, aby być pewnym utrzymania. Natomiast Widzew walczy o miejsce numer dziewięć. Zespół z Łodzi pod wodzą trenera Myśliwca stara się grać otwartą i ofensywną piłkę, co doskonale pokazał w ostatnim starciu z Lechem. Przy cały czas powtarzających się olbrzymich błędach w defensywie ekipy z Radomia oraz ofensywnym nastawieniu gości można się spodziewać w tej rywalizacji bramek. Proponowane typy: gol w obu połowach - TAK (kurs 1,69).