Tottenham H. - Newcastle

LEPSI W DELEGACJACH. Zarówno Tottenham, jak Newcastle bardzo rozczarowały w meczach domowych, ale znakomicie spisały się na obcych boiskach. Przed rokiem Tottenham przegrał nieoczekiwanie na Tottenham Hotspur Stadium 0:1 z Newcastle, ale na St.James Park wygrał 3:1. W czterech z sześciu ostatnich spotkań pomiędzy tymi klubami górą byli goście. Pomimo tych statystyk, myślę, że tym razem górą będą Koguty.

Tottenham – w czwartek awansował do kolejnej rundy kwalifikacji Ligi Europy, wygrywając w Macedonii ze Shkendiją 3:1, w meczu tym Jose Mourinho postawił na kilku graczy, którzy rzadziej występują w Premier League. W niedzielę do gry powinni powrócić Hugo Lloris, Matt Doherty, Eric Dier i Lucas Moura. W meczu tym nie zagra jeszcze Gareth Bale, który narzeka na uraz kolana. Tottenham może po raz trzeci w historii przegrać dwa pierwsze domowe mecze w Premier League, wcześniej tak zły start na swoim stadionie zanotował w latach 1995 i 2008. W ubiegłym tygodniu Tottenham wygrał 5:2 na St.Mary's Stadium ze Southampton. Ten mecz przeszedł do historii ze względu na wyczyn duetu Son-Kane. Po raz pierwszy w rozgrywkach Premier League, cztery bramki padły, po 4 asystach jednego z graczy (Kane) i 4 golach drugiego (Son). Warto dodać, że Harry Kane, do czterech asyst dorzucił jeszcze jedną bramkę.

Newcastle – kontuzjowany jest Ciaran Clark. Wątpliwy jest występ Allana Saint-Maximina, oraz Jamala Lewisa. The Magpies mogą wygrać dwa z trzech pierwszych meczów w sezonie, po raz pierwszy od roku 2011, kiedy grali pod wodzą Alana Pardew. Mogą tak zacząć sezon od dwóch zwycięstw w meczach wyjazdowych po raz pierwszy od roku 1995. Tottenham to jedyny klub z tzw. BIG SIX, któremu jeszcze nie strzelił gola Callum Wilson. Przed tygodniem Newcastle zaliczył koszmarny występ przeciwko Brighton, przegrał 0:3, po siedmiu minutach było już 0:2, a Sroki przez cały mecz nie oddały strzału w światło bramki Mew!

Prognoza – oba kluby pokazały dwa różne oblicza w swoich dwóch pierwszych meczach. Tottenham zawiódł na inaugurację, ale kapitalnie zagrał w drugim spotkaniu. Newcastle z kolei świetnie spisał się w pierwszej kolejce, ale kompletnie rozczarował przed tygodniem. Obie ekipy znacznie lepiej zaprezentowały się w spotkaniach wyjazdowych. W trzech ostatnich meczach pomiędzy tymi klubami na stadionie Tottenhamu padały wyniki 1:0, dwa razy na korzyść Kogutów, raz górą były Sroki. Patrząc na to, jak obie ekipy zaprezentowały się przed tygodniem trudno nie stawiać na Tottenham, ale tradycyjnie w pojedynku tych klubów na stadionie w Londynie, nie spodziewam się wielu bramek. Proponowane typy: Tottenham i poniżej 3,5 goli – kurs 2,18/poniżej 2,5 bramki w meczu – kurs 2,1.